Oczywiście, że miękka! Chociaż taka gruba książka z twardą okładką byłaby niczym Biblia :)

Miękka! Wyjdzie w formie pdf, epub etc ?

Do czytania wolę miekką oprawę, natomiast jeżeli już przypadkiem wiesz od recenzentów, że książka na pewno będzie bestsellerem, to na pewno twarda okładka też się przyda. Wtedy taką książkę człowiek czyta... a potem stawia w odpowiednim miejscu na półce w pokoju i wie, czemu i komu dokładnie zawdzięcza to co wie :)

A ja tam preferuję twardą okładkę:) No to widzę się rozpasło tomiszcze:) Miało być coś ponad 200 stron:) I w sumie jest Grubo ponad 200:)

Miękka

Twarda

Miękka - wygodniej się takie czyta.

Chociaż i tak przede wszystkim mobi/epub :)

Twarda

Twarda, raz przeczytasz ale później ładnie na półce wygląda :D

Obecnie jak kupuję książkę drukowaną to tylko wówczas gdy ma ładną okładkę, inaczej e-book :D

Według mnie lepszym rozwiązaniem jest twarda okładka. Jest trwalsza, a jeżeli często wracamy do jednej książki z miękką okładką z czasem się niszczy.

Mekka

jak wejdzie do kanonu klasyki wtedy reedycja kolekcjonerska w twardej :P

Tak patrze po moich książkach na półce z Helionu to wszystkie w miękkiej okładce. Dobrze się je czytało wiec obstawiam na miękką.

mientka.

Ja preferuję książki w miękkiej oprawie, albo ebooki.

Twarda. Książka jest trwalsza i lepiej się prezentuje na półce - co prawda w zamian za to gorzej się ją transportuje, ale z czytać powinno się tak samo wygodnie i w miękkiej, i w twardej.

Twarda - lepiej wygląda na półce i nie niszczy się tak szybko jak miękka.

Zdecydowanie tylko i wyłącznie ebook. Wygoda czytania, wyszukiwanie, kopiowanie, notatki, zawsze przy sobie niezależnie od urządzenia i nie zalega na i tak już przeciążonych półkach. Dla mnie papier nie ma absolutnie żadnej zalety.

Jeżeli to będzie książka typu "przeczytaj raz (na jakiś czas)" jak "Silence on the Wire" to miękka.
Jeżeli coś do czego się często wraca jak .... może ..... np. "Thinking in Patterns" (czyli takie ency) - to koniecznie twarda. Miękka się rozleci.

Miękka + koniecznie e-book

Twarda, a najlepiej obie wersje i do wyboru.

Twarda :-)

Twarda. W miękkiej okładce książka się "rozjedzie" stawiając na półce.

A może obie wersje? Tańsza miękka i droższa twarda? Mam nadzieję, że niezależnie od okładki dostępna będzie też wersja elektroniczna :)

Aby nie powtarzać, zacytuję ufoczka:
"Twarda. W miękkiej okładce książka się "rozjedzie" stawiając na półce."

Twarda.

Miękka! Dzięki temu książka będzie bardziej przenośna :) Widzę, że decyzja łatwa nie będzie

Oczywiście twarda!
Takiej wagi pozycja musi się odpowiednio prezentować :D

Twarda :)

Twarda.

Przy 500+ stronach twarda będzie wygodniejsza, nie będzie takiego wyginającego się flaka w ręce :P Do tego książka będzie się lepiej prezentowała :D

Mniętka. Praktyczniejsza. Ja osobiście to wsadzam takie książki do stojaka.

Twarda.

giętka :)

1. Twarda - jeśli stawiać pomnik to nie z kartonu (jak na ironię).

2. Twarda - kupując dobrą książkę w twardej okładce, mam wrażenie, że została wydrukowana specjalnie dla mnie (+2 do respectu)

3. Twarda - wartość irytacji rośnie w f(t) w związku z operowaniem książką w miękkiej okładce o defaultowym formacie - w twardej sama zamykać się raczej nie będzie

4. Twarda - i trampki i 'Najki' to buty, ale w 'Najkach' pochodzi się z pewnością dłużej. I biega (czyta) się lżej.

5. Twarda - niech pierwsza będzie twarda.

miękka

Twarda

Chyba zadanie tego pytania nie było najlepszym pomysłem. Po przeczytaniu komentarzy miałbym jeszcze więcej wątpliwości. :D No i jeśli o mnie chodzi, to tylko ebook, koniecznie format czytnikowy + pdf, przy coraz większych rozmiarach i rozdzielczościach ekranów ten drugi staje się sensowny, bo zazwyczaj formatowanie jest ładniejsze niż w epub/mobi.

miekka lepsza będzie zdecydowanie

Twarda
- 550 stron to już nie byle co
- miękka okładka przy takiej grubości pęka od zużycia
- twarda oprawa umożliwia rozłożenie książki na stole bez problemu
- 550 stron to już podchodzi pod helionowe "biblie", z taką ilością materiału na pewno będziemy jej częściej używać = miękka się połamie/rozpadnie szybko, twarda pożyje dłuzej (szycie jednak lepiej znsosi użytkowanie niż cienki karton i klej)

Twarda!
550 to za duzo na miekka...

Twarda.

Moim skromnym zdaniem twarda... jeżeli będziemy potrzebować pracować z książką przy komputerze, to z pewnością twarda. Czekam na książkę :)

Wiekszosc ksiazek technicznych jakie posiadam ma miekka oprawe (zerknij na swoja polke i zobacz co bedzie na niej lepiej pasowalo). To dla mnie jedyna roznica pomiedzy okladkami. Czekam na kontent z niecierpliwoscia :-)

Twarda ;)

W twardej okładce nie będzie się tak łatwo zamykała jak przy miękkiej podczas czytania.

liczy się zawartość a nie papier czy oprawa

Przy takiej ilości stron tylko twarda. Miękka jest strasznie irytująca przy tak opasłym tomie.

miękka

Twarda - miłego podliczania komentarzy :)

Ebook. Książka w twardej czy miękkiej okładce jest zła bo się zamyka, tym bardziej jeśli uczymy się przed komputerem. Otwierasz sobie takiego ebooka na drugim/trzecim monitorze i jest bajka :D Ebooki są tańsze także zamiast dopłacać do druku można sobie kupić kolejny monito.

Miękka

Twarda.

Jak dla mnie, to twarda oprawa z okraglym grzbietem i tloczonym logiem ;]. Tylko koszt moze odstraszac.

Gyn, jak rozumiem, kto odpowie to gratis w takiej oprawie jak powiedział dostaje egzemplarz? hehe :D

Miękka jest wygodniejsza

Twarda :)

Miekka

mientka

Twarda

Twarda - ale musi być porządnie "sklejona" - czyli tak aby potem podczas czytania się nie rozwalała. Oczywiście zakładając już, że czytelnik dba o swoje książki :). Twarda okładka jest moim zdaniem też bardziej "reprezentacyjna" - i super wygląda na półce (ten kto biblioteczkę swoją tworzy i ma ten wie :D ). Pozdrawiam i życzę powodzenia

Twarda

Tylko twarda! Kiedy można się spodziewać jakiegoś przykładowego rozdziału albo spisu treści? :D

Książka jak wskazuje termin to nie jest internetowy artykuł tylko dzieło pisane, zwyczajowo pisane ręcznie. Z mojego doświadczenia jako osoby, która książki czyta, na dodatek wielokrotnie, wynika jasno że twarda okłada wbrew mitom na temat swojej trwałości niszczy się bardzo szybko, a skala zniszczeń jest przerażająca. Okładka marszczy się, gnie, wyciera, rozchodzi. Istna tragedia. Twardy grzbiet, który zakrywa łączenie stron klejem czy nitkami zaczyna się rozrywać od wielokrotnego i długotrwałego wyginania. Doceniam oczywiście fakt, że większość z czytelników bloga kupuje książkę, żeby ją wstawić na półkę i nawet jej nie otworzyć, ale dla kogoś kto kupi ją po to, żeby faktycznie ją przeczytać, parę razy, twarda okładka to będzie prawdziwa droga przez mękę. Rozumiem, że każdy z komentujących zarabia krocie jako programista i stać go na kupienie naddatku kartonu z odzysku, ale książka ma być przede wszystkim dla początkujących, którzy jeszcze klepią gry na iOSa ledwo wiążąc koniec z końcem. Tacy ludzie raczej nie dysponują budżetem niezbędnym do nabycia książki w twardej oprawie. Jest jeszcze jedna kwestia. W mojej "kolekcji", czyli w praktyce zbiorze książek, które są mi szczególnie potrzebne (encyklopedie, przekłady naukowe, słowniki, almanachy medyczne, etc.) i zostały wydane przez PWN próba czasu pokazała, że to wydawnictwo nie potrafi tworzyć książek w twardej oprawie. Kupowanie w PWN książek z twardą oprawą jest jak aplikowanie sobie kulek analnych po raz pierwszy o rozmiarze przekraczającym zaciśniętą pięść. Nie wiem czy ktokolwiek lubi patrzeć na swoje książki, czytać je, ze łzami w oczach, kulą w gardle i mocząc się w pieluchę dla dorosłych.

Właśnie z tych powodów zdecydowanie polecam miękką oprawę i zwyczajny (nie kredowy - to by było samobójstwo) papier biały lub żółtawy z czarną czcionką atramentową (czy tam z sitodruku, ale wtedy też litery czarne).

Ale żeby nie było, że jestem jakimś wstręciuchem to po wydaniu książki w miękkiej oprawie i osiągnięciu jakichś zamierzeń finansowych nie widzę problemu w reedycji w twardej oprawie i w wersji elektronicznej, w praktyce jeśli książka będzie udana to jej elektroniczna wersja będzie dostępna w dniu premiery na większości for o tematyce warezu.

Miękka oprawa jak najbardziej.